czwartek, 8 października 2015

Wizualna bajka na dobranoc 37

Dutch Dunes

Tydzień z autorem - podsumowanie

No i po zabawie. Wynik - trzy książki przeczytane ("Lawinia", "Wszystkie strony świata" i "Morski trakt"), jedna ("Opowieści z Ziemiomorza") napoczęta. Liczyłam, że tę ostatnią też zdążę skończyć, ale przyplątała się migrena i źle mi się czytało.

Ogólnie jestem zadowolona.Wszystkie książki mi się podobały, zabawa dała fajną motywację do czytania. Myślę, że kiedyś to powtórzę - choć może to na odmianę nie będzie tydzień z autorem, a na przykład tematem albo gatunkiem? Zobaczymy :)

środa, 7 października 2015

Plan na październik - doczytywanie książek + rozkład jazdy

W tym miesiącu odpuszczam sobie "plan minimum"... A właściwie nie całkiem. Nie tyle odpuszczam, co realizuję jego założenia - rozprawienie się ze stosem książek zalegających od bardzo dawna - w nieco inny sposób.

Pierwszy tydzień października poświęciłam, wraz z kilkoma innymi osobami, na zabawę w czytanie jednego autora przez tydzień. Ursulę K. Le Guin wybrałam m.in. z tego własnie powodu, że miałam na półce kilka jej książek czekających na swoją kolej. Resztę miesiąca mam zamiar przeznaczyć (ok, może nie całkowicie, po coś nowego też na pewno sięgnę, ale w dużej mierze) na doczytywanie rzeczy, które z jakiegoś powodu porzuciłam - oczywiście nie tych, którymi nieodwołalnie pizgnęłam o ścianę, ale tych, które ucierpiały na moim zwyczaju czytania kilku książek naraz.  Taki pomysł, żeby październik uczynić "miesiącem doczytywania książek" rzuciła ostatnio Anna z Ćmy Książkowej i szalenie mi się spodobał.

A z planów związanych z pisaniem - dokończę wreszcie cykl o seriach, ostatni post miał być już dawno, ale się zajęłam "Tygodniem z autorem" i nie wyszło, będzie, jako że pora sprzyjająca, zapowiadany ogólny wpis o starej grozie, może ruszę też z notkami o moich ulubionych płytach. Poza tym oczywiście stałe rzeczy, pierwsze zdania, zapowiedzi wydawnicze, bajki na dobranoc itp.

Tydzień z autorem - na ostatniej prostej

Dziś ostatni dzień zabawy. Wygląda na to, że skończę na czterech książkach - trochę zmieniłam zapowiadaną kolejność i zamiast "Wracać wciąż do domu" zdecydowałam się na "Opowieści z Ziemiomorza". Specjalnego powodu nie było, po prostu przyszła mi na to ochota :) Miałam nadzieję na więcej, ale nie wszystko było zależne ode mnie i były dni, kiedy przeczytałam mniej, niż bym chciała.

Ogólne podsumowanie jutro. Dziś tylko chcę powiedzieć, że wszystkie książki mi się podobały i bawiłam się całkiem dobrze. A Wy?