Moje Paskudne Futrzaki sypiają nie tylko na książkach, ale też w różnych innych dziwnych miejscach i w bardzo szalonych pozycjach. Bure zwierzę na przykład uwielbia wchodzić między szyby (mam okna starego typu, gdzie miejsca jest akurat na chudego kota). Trochę tam ciasno, więc czasem trochę się... rozpłaszcza (na miniaturce słabo widać, kliknijcie, żeby zobaczyć pełną wersję):
Jego grubszy brat między szybami się nie mieści, ale i tak jego fantazja w kwestii pozycji do spania jest imponująca:
Czasem miewam też koty warstwowe:
Nie wiadomo, który ładniejszy... (prążki między kocimi uszkami są przekochane)
OdpowiedzUsuńDoskonałe! Nie wspominam co prawda starych okien z sentymentem, ale z drugiej strony jakże ten kot tam cudnie wygląda! Ale jak on się tam dostaje? W sensie, zamyka się jakoś za sobą?
OdpowiedzUsuńNie, nie zamyka, wchodzi przez otwartą część. Znaczy - nasze okna mają trzy skrzydła, a przeważnie otwarte jest tylko jedno. W środku nie ma żadnych przegród, więc tam swpbodnie łazi. Najzabawniejsze jest to, że kiedy chce się obrócić, staje na przednich łapach, a tylnymi "idzie" po szybie nad głową :)
UsuńPowtórzę zatem w niemym podziwie: doskonałe! :D
Usuń