piątek, 31 lipca 2015

Pół roku w książkowej blogosferze

W tym miesiącu minęło pół roku mojego blogowania pod tym adresem. Jednocześnie było to pół roku czytania innych blogów, komentowania, śledzenia dyskusji. Postanowiłam więc podsumować nie tylko to, co się działo na moim blogu, ale też ogólnie moje wrażenia z blogosfery, napisać kilka słów o tym, co mi się tu podoba, ale i tym, co mnie w jakiś sposób martwi. Długo pisałam tę notkę, choć wcale taka bardzo długa nie jest, ale zmieściłam się w "półurodzinowym" miesiącu, więc chyba jest ok :)

Zacznijmy od tego, że bardzo lubię blogosferę książkową. Jasne, są osoby piszące znakomicie i piszące znacznie słabiej, nie ma co udawać, że wszystkie blogi są wspaniałe, ale tak naprawdę - to naturalne. I nie ma specjalnego znaczenia. Oczywiście, chciałoby się, żeby wszystkie wpisy, na które trafiamy, były genialne i odkrywcze, ale w pewnym sensie właśnie na tym polega urok blogowego światka - że pisać może każdy. To można uznać tak za jego wadę, jak i zaletę - ale dla mnie jednak to drugie. W końcu - tak wygląda i świat niewirtualny :)

Lubię atmosferę blogosfery, ogólnie życzliwą (choć to niesie za sobą ryzyko popadnięcia w kółko wzajemnej adoracji, musimy uważać!). Szkoda, że nie jesteśmy bardziej widoczni - świadomość istnienia takiej przyjaznej i pełnej życia sfery mogłaby więcej zrobić dla czytelnictwa, niż niejedna akcja promocyjna, pokazując, że książki to normalna rozrywka dla normalnych ludzi, a nie jakiś snobistyczny wymysł podśmierdujący szkolną nudą.

Ale, żeby nie było za słodko - są też sprawy, które nie do końca mi się podobają. Przede wszystkim -  temat, który już kiedyś poruszałam - o ile bardzo często korzystam z recenzji blogowych, żeby sprawdzić, czy po jakąś książkę warto sięgnąć, to coraz rzadziej zdarza mi się jakąś książkę w ten sposób odkryć. Gdzieś tak, lekko licząc, 95% pojawiających się notek dotyczy albo mocno promowanych nowości (o których już wiem albo i tak bym się dowiedziała, bo przy lekkim chociaż zainteresowaniu tematem nie dowiedzieć się o nich po prostu się nie da), albo klasyka - ta taka nabardziej klasyczna (którą albo już mam przerobioną, albo od lat straszy na mojej liście największych czytelniczych wyrzutów sumienia), najczęściej w momencie, kiedy pojawia się wznowienie. Mam wrażenie, że mało osób aktywnie szuka czegoś ciekawego także wśród książek mniej znanych czy zapomnianych.

Kwestią, która budzi we mnie mieszane uczucia, jest też parcie na profesjonalizm. Są tu dwa powody. Raz - że współpraca z wydawnictwami jest jednym z powodów tego, o czym piszę akapit wyżej. Blogi przez to stają się coraz bardziej do siebie podobne, na większości pojawiają się te same książki. Drugi powód jest bardziej osobisty - dla mnie prowadzenie bloga to tylko i wyłącznie hobby i chcę, żeby tak pozostało, lubię wiążącą się z tym swobodę, możliwość czytania tego, co chcę, a nie tego, co ktoś mi przyśle, możliwość pisania nieregularnego czy, jeżeli mi przyjdzie ochota, na jakieś zupełnie dziwne tematy. Obawiam się, że niedługo w blogosferze nie będzie już miejsca dla osób takich jak ja. Coraz częściej mówi się o tym, jaki blog "musi" być.

Ale i tak kocham książkową blogosferę :)

Lipcowe nabytki

Kończy się miesiąc, więc czas na zakupowe podsumowanie. Lipiec mi się udał:
  • Charles W. Olliver – Handbook of Magic and Witchcraft 
  • Peter Haining (red.) – Weird Tales: v. 1
  • Colin Shepard – The Lore of the Unicorn
  • Julian Tuwim – Tajemnice amuletów i talizmanów (miniatura)
  • Reginald Hill – Morderstwo na uniwersytecie 
  • Helene Tursten – Śmierć przychodzi nocą 
  • Ross MacDonald – Chłód 
  • Margaret Atwood – Grace i Grace 
  • Mary Chamberlain – Old Wives' Tales: The History of Remedies, Charms and Spells
  • Deon Meyer – Siedem dni
  • S. J. Bolton – Karuzela samobójczyń
  • Nick Stone – Król mieczy
  • John Crowley – Miłość i sen
  • Vladimir Neff – Królowe nie mają nóg 
  • Jose Cabanis – Karol X
  • Gianrico Carofiglio – Ponad wszelką wątpliwość 
  • Ladislav Fuks – Myszy Natalii Mooshaber 
  • Karel Čapek – Marsjasz, czyli na marginesie literatury
  • Richard Burgin – Rozmowy z Jorge Luisem Borgesem
  • Hanna Lis, Paweł Lis – Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawnych smaków
  • Jacek Banaszkiewicz – Podanie o Piaście i Popielu. Studium porównawcze nad wczesnośredniowiecznymi tradycjami dynastycznym
  • Marta Syrwid – Koktajl z maku
  • Kate Elliott – King's Dragon
  • Mary S. Hartman – Victorian Murderesses: A True History of Thirteen Respectable French and English Women Accused of Unspeakable Crimes
  • L. Michaud d'Humiac - Wielkie legendy ludzkości (wydanie z 1904!)
  • Gail Carriger – Bezwzględna
  • Ramsey Campbell – Najciemniejsza część lasu
  • Carin Gerhardsen – Domek z piernika
  • Ann Cleeves – Ulica milczenia (dwa tomy, co mnie szalenie denerwuje :-/ - tyle dobrze, że trafiłam przecenione)

czwartek, 30 lipca 2015

Wizualna bajka na dobranoc 8

Iridescent Labradorite

Teraz czytam - pierwsze zdanie:

Na tej chłostanej sztormami wyspie, w odległości trzech godzin rejsu od północno-zachodniego wybrzeża Szkocji, skąpa gleba daje ludzion pożywienie i ciepło.
Peter May - Człowiek z wyspy Lewis

To było tego dnia, kiedy spadł śnieg.
Jo Nesbø - Pierwszy śnieg

W połowie maja roku 1800 Napoleon z 36000 ludzi przeprawiał się przez Wielkiego św. Bernarda - przedsięwzięcie, które do tej pory uchodziło na dobrą sprawę za wykluczone.
W. G. Sebald - Czuję. Zawrót głowy

wtorek, 28 lipca 2015

Liebster Awards

Mam trzy nominacje. Jedną, od Pyzy, dostałam w kwietniu. To był czas, kiedy wisiały nade mną dość poważne problemy w życiu pozainternetowym, no i jakoś tak wyszło, że nie napisałam odpowiedzi. Potem dostałam kolejną, od Kamili z Fishtalking, co przypomniało mi też o tej pierwszej. W czasie, kiedy zastanawiałam się, czy brać udział w zabawie, dostałam trzecią, od Julii z Czytelnick123. No to w takim razie - chyba nie ma wyjścia, do trzech razy sztuka, trzeba jednak odpowiedzieć. Zacznijmy może od najstarszej nominacji: 

- Czy pamiętacie taki moment przy czytaniu książki, że przepełniała Was ochota, by wysłać autorowi niemiły anonim za rozwiązanie jakiegoś wątku albo zwrot w fabule?
  • Przy ostatniej książce z Harrym Hole. Tyle było zakrętów, że nie mogłam już się przejmować, bo oczekiwałam, ze to będzie coś innego niż się spodziewam.
- Czy zdarzyło się Wam, że ktoś zdradził Wam zakończenie albo istotny moment w fabule książki, która niesamowicie Was wciągnęła? Jaka była Wasza reakcja?
  • Jestem zasadniczo spoileroodporna, więc nawet jeżeli taka informacja do mnie dociera, kompletnie mnie to nie rusza. Mogę  z zainteresowaniem śledzić opowieść nawet bez elementu zaskoczenia, pod warunkiem, że autor opowiada ciekawie.
- Czy była w Waszym czytelniczym doświadczeniu taka sytuacja, że któryś z bohaterów książki tak Was denerwował, że porzuciliście powieść bez kończenia jej?
  • "Lorna Doone"! Z jej głównym bohaterem/narratorem wytrzymałam może sto stron.
- Macie szansę poprosić autora (każdego, nawet nieżyjącego) o dopisanie kontynuacji jednej powieści. Kogo i o kontynuację jakiej powieści byście poprosili?
  • No, przede wszystkim poprosiłabym o drugie tyle (co najmniej!) tomów Świata Dysku :( 
- Czy są tacy bohaterowie w dwóch różnych powieściach, co do których uważacie, że byliby dla siebie stworzeni, gdyby tylko zamieszkiwali jedno książkowe uniwersum?
  • Jakoś mi nic do głowy nie przychodzi. Nigdy się nie bawiłam w shipowanie :)

A teraz Rybie pytania:

1. Wymarzony cel podróży?
  • Nie ciągnie mnie specjalnie do podróży. Jeżeli jednak musiałabym wybierać - może północ Szkocji albo Skandynawia? A może Syberia? Ciepłe kraje odpadają.
2. Gdybyś mogła/mógł cofnąć się w czasie i spotkać kogoś - kogokolwiek, to kogo?
  • Zapewne wykorzystałabym to, aby poznać szczegóły historii mojej rodziny, a konkretnie jednej sprawy z XIX w., na temat której pozostały tylko strzępki opowieści, prawdopodobnie mocno zniekształcone.
3. Film i książka po które NIGDY nie sięgniesz?
  • Unikam filmów, o których wiem, że jest w nich przedstawione uszkodzenie oka, mam lekką fobię z tym związaną. No i oczywiście jest sporo rzeczy, które mnie najzwyczajniej w świecie nie interesują. I trochę takich, kórych pewnie nie zdobędę...
4. OTP (one true pairing) - czyli fikcyjna para, którą shipujesz i która powinna być razem teraz i na zawsze?
  • Brak. Nigdy się nie bawiłam w shipowanie, nie kręci mnie to zupełnie.
5. Rzecz/zachowanie, które najbardziej cię irytuje?
  • Postawa: ja vs. szary, głupi motłoch.
6. Filmowe/serialowe guilty pleasure?
  • Nie wiem... "Zabójcze umysły", oglądane głównie po to, żeby się pogapić na Shermara Moore'a, się liczą? Ja w ogóle oglądam bardzo mało filmów i seriali - do tego stopnia, że czasem myślę nad postanowieniem, żeby oglądać choć jeden film w miesiącu, ale rezygnuję, bo wiem, że to się nie uda.
7. Do jakiego domu w Hogwarcie należysz, lub myślisz, że tam pasujesz?
  • Prawdę mówiąc... nie czytałam HP i widziałam tylko dwa filmy z serii. Trochę się z nim minęłam czasowo, kiedy książki zaczęły wychodzić w Polsce, miałam późne -naście lat i byłam już (w swoim odbiorze) "za stara" na literaturę dziecięco-młodzieżową, przeżywałam okres zachłyśnięcia książkami "poważnymi i dorosłymi". Potem mi ten nadmiar powagi  na szczęście przeszedł, ale jakoś za HP się nie zabrałam. Może kiedyś. A z tego, co wyguglałam - pewnie Hufflepuff albo Ravenclaw.
8. Ulubiony zespół/muzyka?
  • Od lat - Fields of the Nephilim


9. Oceniasz książki po okładce a filmy po plakatach?
  • Nie.
10. Twój ulubiony youtuber?
  • Zupełnie nie jestem w temacie. Nie śledzę żadnych vlogów. Jeżeli zaglądam na YT, to po teledyski ;)
11. Dlaczego prowadzenie bloga ma sens?

  • Jest przyjemne. Daje szanse spotkania (choćby nawet tylko wirtualnie) fajnych ludzi o podobnych zainteresowaniach. Pomaga w wypracowaniu systematyczności i robieniu porządku w głowie.
Uff, strasznie długi post, więc przerwa na manula:

I00G4151

No i trzeci rzut:

1. Czy masz jakieś dziwne nawyki dotyczące czytania?

  • Zaczynam czytanie (tylko własnych ksiażek oczywiście) od złamania grzbietu, dopiero wtedy czuję, że książka jest moja. Muszę poczytać w łóżku, inaczej mam problemy z zaśnięciem. Jedzenie bez czytania to też żadna przyjemność.

2. Jeśli mogłabyś spotkać jedną postać z wybranej książki, kto by to był? Dlaczego?

  • Czy ja wiem? Może któraś z Pratchettowskich czarownic, tych starszych? To fajne, mądre babki.

3. Czy znasz jakiś film, który według Ciebie jest lepszy od książki?

  • "Gwiezdny pył" na podstawie książki Neila Gaimana.

4. Dlaczego akurat ta nazwa bloga?

  • Bo mam dwa koty, które czasem sypiają na książkach :)

5. Jakie miejsce na świecie najbardziej chciałabyś odwiedzić? Dlaczego?

  • Gdzieś wyżej już o tym pisałam ;)

6. Jaki jest Twój ulubiony cytat?

  • Nie mam specjalnie dobrej pamięci do cytatów ani nawyku ich notowania. Ale może "Nigdy nie pokładaj wiary w księciu. Kiedy potrzebujesz cudu, zdaj się na wiedźmę" Catherynne M. Valente?

7. Masz coś co Cię uszczęśliwia?

  • Książki. Muzyka. Księżyc. Drzewa.

8. Jakie jest Twoje najwcześniejsze wspomnienie, które pamiętasz?

  • Stoję przy oknie z jakąś starszą kobietą - prawdopodobnie z moją prababcią, choć z jakiegoś powodu wydaje mi się, że z jej siostrą, która mieszkała z nami i zmarła, kiedy miałam niewiele ponad rok, ale nie wiem, czy tak wczesne wspomnienie jest możliwe.

9. Fantastyka, horror, romans czy obyczajówka?

  • Lubię horrory. ale trudno o naprawdę dobre. Najbardziej lubię starą grozę, tak gdzieś do lat 30. XX w.

10. Ile pieniędzy dałabyś za spotkanie z ulubionym autorem? Kto to jest?

  • Wystarcza mi spotkanie za pośrednictwem książek. 

11. Wolisz trylogie czy powieści jednotomowe?

  • Lubię dłuższe, luźno połączone serie w stylu Świata Dysku.


No to teraz moje pytania:
  1. Czy i jak często korzystasz z biblioteki? Odpowiedź uzasadnij ;)
  2. Kiedy ostatnio czytałeś/aś książkę wydaną przed rokiem 2000 (chodzi mi o datę wydania związaną z konkretnym egzemplarzem, który miałeś/aś w ręce, nie datę pierwszej publikacji danego dzieła)?
  3. Jakie były pierwsze w Twoim życiu: ulubiona książka, ulubiona piosenka (czy innego typu utwór muzyczny), ulubiony film (względnie serial/program TV), ulubiony obraz/rzeźba?
  4. Gdybyś musiał/a zacząć prowadzić bloga o czymś zupełnie innym niż do tej pory, jego głównym tematem byłoby...
  5. Czy w Twoim realnym (nieinternetowym) otoczeniu jest dużo osób podzielających Twoje zainteresowania?
  6. Jakie wg Ciebie są największe zalety i najcięższe "grzechy" szeroko pojetej blogosfery kulturalnej/popkulturalnej (lub tego jej wycinka, który interesuje Cię najbardziej)?
  7. Jeżeli akurat masz czas wolny, ale nie czytasz, nie oglądasz, nie słuchasz, ani w żaden inny sposób nie obcujesz z kulturą, to co robisz?
  8. Masz jakieś ulubione słowo, którego brzmienie cię zachwyca?
  9. Jaki element krajobrazu (naturalny lub stworzony przez człowieka) najbardziej pobudza Twoją wyobraźnię?
  10. Największy kulturalny zachwyt i największe rozczarowanie ostatnich miesięcy.
  11. Książka/film/muzyka, które zasługują na znacznie większe uznanie, niż dostają. Poleć coś!
Nie będę nominować całej jedenastki, ale byłoby miło, gdyby odezwały się nastepujące osoby:

http://asafewarmplacewithbooks.blogspot.com/
http://muzeum-nietoperzy.blogspot.com/
http://wiedzmia-chatka.blogspot.com/
http://setna-strona.blogspot.com/
http://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/

EDIT :)
http://pdworek.blogspot.com/

Oczywiście nie musicie, jezeli nie macie ochoty :)

Jeżeli ktoś chce odpowiedzieć na pytania a nie ma go na liście, też zapraszam, nawet mogę go dopisać ;)

poniedziałek, 27 lipca 2015

Wizualna bajka na dobranoc 7

John Anster Fitzgerald , "The Enchanted Forest"

Poniedziałkowa kołysanka - The Unthanks

Moje odkrycie sprzed kilku dni, bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Nawet im się udało zrobić udany cover King Crimson!



Napisałam notkę z odpowiedziami na dwie Liebsterowe nominacje. Wymyśliłam pytania. Niestety, okazało się, że boję się kogokolwiek nominować. Boję się, że komuś nie spodoba się sam fakt nominacji albo że z którymś pytaniem trafię na temat, o którym nie chciałby pisać. W tym układzie pewnie nie ma sensu, żebym w ogóle zamieszczała tę notkę. Ale to też źle, bo przecież dostałam nominacje, czyli ktoś chciał przeczytać moje odpowiedzi, poza tym zostałam w ten sposób polecona, więc powinnam się odwdzięczyć polecaniem innych blogów... Nie wiem co robić.

Twitterowe podsumowanie 7:

W tym tygodniu niewiele wrzucałam. Odnotowałam śmierć Doctorowa, a z dobrych wieści - było muzycznie: zapowiedź nowej płyty Draconian i uznanie dla nowej płyty Symphony X. Trafiło się też śmieszne zdjęcie - tym razem koza jadąca na żółwiu. Po pozostałe zapraszam na https://twitter.com/kotnaksiazce.

niedziela, 26 lipca 2015

Teraz czytam - pierwsze zdanie:

Po wiosennych deszczach ziemia rozmiękła i Dunk nie miał kłopotów z wykopaniem grobu.
George R.R. Martin - Rycerz Siedmiu Królestw


To tylko dzieciaki.
Peter May - Czarny dom

Stefan Banach był nieślubnym dzieckiem niepiśmiennej służącej i rekruta c.k. armii, wychowankiem praczki.
Mariusz Urbanek - Genialni. Lwowska szkoła matematyczna

Jutro postaram się wrzucić notkę liebsterową - odpowiedzi już napisałam, jeszcze wymyślam pytania.

środa, 22 lipca 2015

Książkowa biżuteria

Znalazłam dziś przypadkiem i się zakochałam:

  • dla miłośników staroświeckich bibliotek:




  • dla miłośników baśni



  • dla miłośników Jane Austen



Wiele inych - nie tylko książkowych, ale zwykle interesujących - możecie obejrzeć TUTAJ.

wtorek, 21 lipca 2015

Wizualna bajka na dobranoc 4

Watchful Fir stump
Bardzo piękne słowa ;) Jak tu nie kochać słów?

Teraz czytam - pierwsze zdanie:

Chciałbym zacząć od przywołania pamięci Italo Calvino, który osiem lat temu został zaproszony do wygłoszenia tu, na Uniwersytecie Harvarda, sześciu wykładów, ale zdążył napisać ich tylko pięć, zanim od nas odszedł.
Umberto Eco - Sześć przechadzek po lesie fikcji

Dom to piętrowy, na stromym Alifakovacu, stoi nieco na uboczu u samego szczytu.
Ivo Andrić - Dom na odludziu (ostatnio był o tej książce tekst na Czytankach Anki, zupełnym przypadkiem sięgnęłyśmy po to niemal jednocześnie, coś musiało być w powietrzu, a może w wodzie? ;))

Władze, jakie ma w sobie człowiek, zdają się określać ściśle przeznaczenie jego, polegające na powolnem dążeniu do poznania świata, w który został rzucony i do pojęcia tajemnicy, jaka go otacza.
L. Michaud d'Humiac - Wielkie legendy ludzkości (wydanie z roku 1904! ksiażka czytana w ramach wyzwania "Czytamy książki nieoczywiste")


sobota, 18 lipca 2015

czwartek, 16 lipca 2015

Wizualna bajka na dobranoc 2


Something About a Tree by MikkoLagerstedt on DeviantArt

Pół roku ze Śpiącym Kotem

Jak już pisałam - kot śpi na ksiażce już od pół roku. Nawet od pół roku i jednego dnia - pierwszy wpis pojawił się piętnastego stycznia. Czas więc na małe podsumowanie.

W ciągu tych sześciu miesięcy opublikowałam 145 (licząc z tym, który właśnie czytacie) postów. Nie wszystkie były notkami w pełnym tego słowa znaczeniu - często ich głównym elementem były obrazki albo linki muzyczne, z małym tylko komentarzem. Trochę dłuższych rzeczy też udało mi się jednak napisać, z czego jestem dumna, bo to była (i jest) walka z moimi problemami i ograniczeniami. Tematyka bloga nieco ewoluowała - z książkowego stał się książkowo-muzyczny i prawdopodobnie jeszcze trochę w tę stronę będzie się przesuwał - o ile nie czuję się na siłach pisać recenzji książowych, do muzycznych może niedługo uda mi się przełamać. Na pewno jednak o książkach nie zapomnę, choćby ze względu na tytuł bloga :)

Cieszy mnie rosnąca liczba wejść. To nie są imponujące wyniki, ale poprawiają się z miesiąca na miesiąc (w czerwcu miałam ponad dwukrotnie lepszy wynik niż w maju!). Najpopularniejsze (stan na 10:09 dzisiaj :)) okazały się następujące notki:

14.05.2015, Komentarze: 10
116
06.07.2015, Komentarze: 7
73
06.06.2015, Komentarze: 2
70
10.07.2015, Komentarze: 3
69
61
15.06.2015, Komentarze: 2
59
56
52
14.07.2015, Komentarze: 2
48
16.06.2015, Komentarze: 6
48

Dziękuję wszystkim, którzy tu wchodzili, linkowali do mnie, zostawiali komentarze. To dużo dla mnie znaczy - także osobiście.

Przez pół roku istnienia Śpiącego Kota sporo też czytałam innych blogów i trochę komentowałam. W jednej z najbliższych notek - może nie następnej, bo mam na nią inne plany, zabawniejsze, ale w jeszcze kolejnej - chciałabym podsumować bardziej ogólne wrażenia z pobytu w książkowej blogosferze.

A teraz - zaczynamy kolejne półrocze, bo chyba się rozkręcam :)

wtorek, 14 lipca 2015

Wizualna bajka na dobranoc 1

Tak na poruszenie wyobraźni przed snem. W końcu do książek to pasuje.

Luz de Luna en el Castillo


Postaram się wrzucać posty z tej serii trzy razy w tygodniu.

#hityzdziecinstwa

Taki hashtag krąży dziś po Twitterze. Parę rzeczy wrzuciłam, ale chciałabym je - i kilka więcej - zamieścić i tutaj, w trwalszym miejscu.

Niektóre z tych piosenek ciągle lubię. Inne - kiedyś uwielbiałam, ale dziś darzę już tylko sentymentem. Za jeszcze innymi wtedy nie przepadałam, ale dziś, z domieszką wspomnień, budzą we mnie ciepłe uczucia. A które są które - tak naprawdę to nie ma znaczenia :) Domyślcie się albo, jeszcze lepiej, nie zastanawiajcie się na tym w ogóle.