poniedziałek, 27 lipca 2015

Napisałam notkę z odpowiedziami na dwie Liebsterowe nominacje. Wymyśliłam pytania. Niestety, okazało się, że boję się kogokolwiek nominować. Boję się, że komuś nie spodoba się sam fakt nominacji albo że z którymś pytaniem trafię na temat, o którym nie chciałby pisać. W tym układzie pewnie nie ma sensu, żebym w ogóle zamieszczała tę notkę. Ale to też źle, bo przecież dostałam nominacje, czyli ktoś chciał przeczytać moje odpowiedzi, poza tym zostałam w ten sposób polecona, więc powinnam się odwdzięczyć polecaniem innych blogów... Nie wiem co robić.

8 komentarzy:

  1. Jak się komuś nie spodoba to nie zrobi tej ankietki, ale przecież wszyscy ją robią... ;D
    Nie ma co się bać, trzeba się cieszyć, mnie np. nikt jeszcze nie nominował, i chyba nikt mnie nie lubi x;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że byłaś na liście? Czyli w razie czego mam już jedną osobę, która na pewno nie będzie wrzeszczeć ;)

      Usuń
    2. E, wrzeszczeć to chyba nikt nie będzie, najwyżej podziękuje :).

      Usuń
    3. Ale zawsze to niezręczna sytuacja.

      Usuń
    4. No nie wiem, tak się zastanawiam: w sumie to nie jest łańcuszek tego rodzaju, że "jak nie zrobisz, wyschnie ci staw, kot wyłysieje i przestaną ci smakować ogórki kiszone!", raczej "zobacz, lubię cię, ale jak nie masz ochoty odpowiadać, to spoko, dalej będziemy się lubić" albo coś podobnego :).

      Usuń
    5. Sama nie wiem, jak do tego wszystkiego podejść... Skoro napisałam, to może jednak wrzucę? Ale np. zasady nie są dla mnie całkiem jasne. O co chodzi z tą mniejszą liczbą obserwujących? Mniejszą niż ja mam? To takich blogów prawie nie ma ;) Czy po prostu "nie tak strasznie dużo, mniej niż dajmy na to setka"?

      Usuń
    6. Wrzuć Procello, myślę, że nominowanym będzie miło, a jak nie będą chcieli odpowiedzieć to nie odpowiedzą, jak mówi Pyza. ;) Na pewno nikt nie będzie wrzeszczeć. ;) Poza tym ja tam lubię taki listy, bo fajnie wiedzieć kogo bloger. którego czytuję, czyta. Bo a nuż i mnie przypadnie do gustu nowy, ciekawy blog? :)

      A co do liczby to myślę, że to nie jest tak ważne czy jest to mniejsze czy większe od twojego bloga, tylko właśnie czy jest to blog bardzo popularny czy nie. Myślę, że tu nawet spokojnie może przejść mniej niż 500. ;)

      Usuń
    7. Podpisuję się pod tym, co pisze Maną. Sama radośnie nominowałam kiedyś po prostu blogerów, których odpowiedzi byłam ciekawa, bo mi umknęła ta zasada. Także chyba generalnie to nie problem :).

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.