...ale i o książkach też niedługo będzie. Dziś jednak mam jeszcze ochotę trochę poględzić tak ogólnie, żeby może i sobie samej pewne rzeczy na temat tego bloga poukładać w głowie.
Mocno wypadłam z książkowej blogosfery. Kiedy przestałam pisać, przestałam też czytać inne blogi. Część tych, które śledziłam, już nie istnieje lub jest mało aktywna, ale na pewno jest też dużo nowych i ciekawych, które dopiero muszę znaleźć. W najbliższych dniach zamierzam spędzić trochę czasu na poszukiwaniach.
Kiedy już skończę przegląd - będzie trzeba zacząć pisać. Ostateczna wizja i forma tego bloga będzie się wyłaniać w trakcie pisania. Na pewno nie chcę tu zamieszczać typowych recenzji, nie czuję się na siłach. Tak naprawdę nie znam się na książkach, ja tylko lubię czytać. Raczej będzie to nieco nieuporządkowany (bo znam siebie i już widzę, jak robię coś uporządkowanego!) zbiór luźnych wrażeń, cytatów, planów, chwalenia się, wstydu i ogólnie dziennik czytelniczych wzlotów i upadków. A zresztą za pół roku może to wyglądać całkiem inaczej.
A skąd tytuł bloga? Bo czasem kot naprawdę śpi mi na książce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.