wtorek, 19 maja 2015

O planach czytelniczych (1/4): z półki

Jakoś w ostatnich tygodniach ciągle widzę ten temat na blogach książkowych, więc dorzucę coś od siebie. Na pewno nie będzie to setka - uzbierałabym bez problemu, na GoodReads mam ponad cztery tysiące książek oznaczonych jako "to-read", ale to jednak trochę za dużo. Będzie cztery razy... kilka. Ile mi się wymyśli.

W pierwszym odcinku - książki z mojej realnej, domowej półki z kupionymi a nieprzeczytanymi.  No, określenie "półka" jest tu mocno umowne, bo wygląda to tak (i śpi na nich kot!):



Kupuję sporo, a regularnie korzystam też z biblioteki, więc nie przerabiam na bieżąco wszystkich świeżo nabytych. Oto te, które zamierzam przeczytać w najbliższym czasie:

  • Jarosław Włodarczyk - Księżyc w nauce i kulturze Zachodu


Księżyc fascynuje mnie od dawna, musiałam więc tę książkę kupić. Zacznę ją niedługo - teraz jest na to dobry moment, kiedy księżyca zaczyna przybywać :)

  • Seria "Tales of Mystery & the Supernatual" wydawnictwa Wordsworth. 
Zbieram ją od dawna, bo to świetna treść (o starej grozie będzie osobny wpis, ale trochę później; najlepiej byłoby oczywiście jesienią...). Część już przeczytałam, a z nieprzeczytanych na pierwszy ogień pójdą prawdopodobnie:

Alice & Claude Askew - Aylmer Vance: Ghost-Seer

Australian Ghost Stories


Bram Stoker - The Lair of the White Worm & The Lady of the Shroud


  • Jacqueline Dauxois - Cesarz alchemików. Rudolf II Habsburg


Już od dawna ciągnie mnie, żeby poczytać coś więcej o tej postaci, tej epoce i tym miejscu.

  • Piotr Czarnecki - Średniowieczny lucyferianizm. XII-XV w.


Długo polowałam na tę ksiażkę. Ostatnio się udało.

Ciąg dalszy nastapi. Następnym razem będzie o książkach, które dopiero muszę zdobyć. A obiecany wpis muzyczny jest już prawie gotowy, pewnie będzie jutro, bo dwa długie jednego dnia to trochę za dużo.

12 komentarzy:

  1. Skąd takie cuda wyciągasz? (;

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że sobie cele wyznaczasz, tak trzymać!
    A ja oczekuję na duuużą przesyłkę książkową :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie są jakieś bardzo ścisłe cele, prawdopodobnie coś między te ksiązki powplatam :)

      Usuń
    2. Akurat czytanie to nie jest coś, przy czym wyznaczanie celów jest mi specjalnie potrzebne :) Kilka innych spraw - owszem.

      Pochwalisz się zawartością duuużej przesyłki?

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Usunęłam poprzedni komentarz, bo był lekko bez sensu...

      Mnie akurat jest potrzebne, bo niestety nie da się czytać więcej niż jedną książkę na raz.:( No chyba, że ktoś jest Otellem Nijakiewiczem.

      A pochwalę się jak przyjdzie, przynajmniej będę miała motywację do napisania posta.

      Usuń
  3. O, Rudolf II. Nigdy nie czytałam żadnej jego biografii, za to pojawia się regularnie w moich lekturach, z racji wiadomych powiązań z Czechami. Ciekawa jestem, co powiesz o tej biografii. A na wpis o starej grozie już zacieram ręce (bo to jest dokładnie sposób, w jaki z nią obcuję: przez recenzje i opowiadania innych, sama za bardzo się boję ;))!

    Zaś kot Twój z dala podobny jest bardzo do mojego kota ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój kot z dala jest podobny do większości kotów, jedynym jego znakiem rozpoznawczym jest lekko krzywe (przez bliznę) ucho :) Drugi, jego kompletnie niepodobny brat, jest bardziej charakterystyczny, bo rudy, burasów jednak jest więcej. I gruby. Garfield taki trochę :)

      Usuń
    2. Ma szalenie sympatyczny pyszczek. A ucho dopiero teraz zauważyłam. Może faktycznie wszystkie buraski z daleka są do siebie podobne (tylko cicho, bo się obrażą ;)).

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.