Pora wyjść z uśpienia. Zdrowie solidnie mnie przestraszyło, ale liczę na to, że choroba została w starym roku. Teraz zrastam się po późnogrudniowej operacji, nadrabiam zaległości czytelnicze - emocje związanez całą tą sytuacją nie dawały mi się skupić - i pomalutku staram się wracać do normalności. Czyli prawdziwe notki już niedługo :)
Czytelnicy czekają.
OdpowiedzUsuńBrakowało Ciebie, Procello! Zdrowiej spokojnie i niech Ci się dobrze czyta! :)
OdpowiedzUsuń