niedziela, 10 stycznia 2016

Czytanie 2016

Zaplanowałam na ten rok przeczytanie 110 książek (w tym co najmniej 24 po angielsku) - 104 to mój plan bazowy, a zaokrągliłam, bo w 2015 troszkę mi, z różnych powodów, zabrakło, więc trzeba nadrobić zaległości. Oprócz tego nie planuję brać udziału w żadnych wyzwaniach czytelniczych - idę na żywioł :) No, ewentualnie wrócę do miesięcznych planów minimum.

Tak jak w ostatnich miesiącach, na bieżąco wrzucam swoje lektury na Twittera TUTAJ, a co tydzień lub dwa będą podsumowania. Za recenzje dalej nie mam zamiaru się brać.

5 komentarzy:

  1. O, to ambitnie. ja sobie zaplanowałam przeczytanie prawie połowy tego co Ty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow a myślałam że to ja z moją setką zaszalałam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 110 ....czyli więcej niż dwie tygodniowo...sporo. Kiedyś pewno i ja tyle czytałam, ale to było bardzo dawno temu.
    Obecnie cyrkluję na jedną tygodniowo.

    Życzę sukcesu.....szczególnie w czytaniu w oryginale...

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia :).
    "Pójście na żywioł" jest bardzo fajne, szczególnie kiedy jedna książka napędza drugą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam ponownie, Procella. :) Zaczytanego 2016.. :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.