Od dawna już nie zamieszczam postów z tego cyklu, ale dziś postanowiłam do niego na chwilę wrócić. Po prostu, dla relaksu (ostatnio dużo się u mnie dzieje, trochę złego, trochę dobrego, trochę jeszcze-nie-wiem-jakiego, nie o wszystkim tu oczywiście piszę, no i jestem zwyczajnie zmęczona), przeglądam sobie ładne obrazki i pomyślałam, że może się podzielę, bo czemu nie? Za to, że tak dawno nic z tej serii nie było i nie wiem, kiedy znowu będzie - dziś nie jedno zdjęcie, a pięć.
I jeszcze bonusowa ilustracja:
Czy to ostatnie pochodzi z jakiejś bajki?
OdpowiedzUsuń(No i - trzymaj się! Trzymam wszystkie kciuki, żeby było dobrze.)
Ilustracja z ksiażki dla dzieci z roku 1917.
UsuńDzięki za życzenia. Tych dobrych czy potencjalnie dobrych rzeczy jest więcej, tylko... za dużo zamieszania naraz, niektóre sprawy są na tym etapie dość stresujące.