Co prawda słonko z nieba wciąż nap...astuje nas dość agresywnie, ale pora jednak wracać do życia blogowego. Specjalnie odkrywczych rzeczy przy tej temperaturze nie wymyślę, więc dziś notka na temat dość banalny - coś o książkach, na które czekam.
Choć zawsze zachęcam do wychodzenia poza głośne nowości, śledzę zapowiedzi i staram się wyłapywać co ciekawsze rzeczy. Obecnie najbardziej (biorąc pod uwagę zapowiedzi na drugą połowę sierpnia i wrzesień) czekam na:
- David Ritz - Respect. Życie Arethy Franklin
Książka powinna pojawić się jeszcze w sierpniu i na pewno nie będę długo zwlekać z zakupem!
Szalenie lubię muzykę Arethy Franklin, opis książki jest bardzo ciekawy, a wydawnictwo Czarne raczej gniotów nie wypuszcza, więc powinno być dobrze!
- Svante Pääbo - Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów
Kolejna rzecz, która pojawi się pod koniec sierpnia. Kilkanaście lat temu bardzo mnie interesowała ta tematyka, potem zeszła na dalszy plan - ale chyba czas na powrót! Nawiasem mówiąc - miłe, że ta seria wydawnicza Prószyńskiego wciąż się ukazuje w mniej więcej niezmienionej szacie graficznej, był czas, że dość regularnie po nią sięgałam :)
- Helen Castor - Wilczyce. Kobiety, które rządziły Anglią
Mam na półce dwie książki ("Lancasterów i Yorków" oraz "Marię Tudor") z tej serii wydawnictwa Astra i raczej na tym nie poprzestanę - na pewno chcę przeczytać też "Obserwatorów", "W łożu z Tudorami" i właśnie zapowiadane na wrzesień "Wilczyce".
- Craig Cabell - Terry Pratchett. Życie i praca z magią w tle
Kolejna wrześniowa książka. Jeżeli coś jest związane z Pratchettem, to ja na to czekam, proste. Jesienią pojawić ma się też ostatnia część "Świata Dysku", ale nie wiem, czy chcę ją czytać - właśnie dlatego, że jest ostatnia...
- Katarzyna Surmiak-Domańska - Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość
Tematyka różnego rodzaju uprzedzeń zajmuje mnie od dawna, więc ta książka - premiera 9 IX - to dla mnie lektura obowiązkowa.
- Ragnar Jónasson - Milczenie lodu
Jakieś takie bardzo "dokumentalne" wyszło mi to zestawienie - ale na koniec jedna powieść się jednak zmieści. "Milczenie lodu" wygląda na taki właśnie kryminał, jaki lubię, z akcją rozgrywającą się w małej, odizolowanej społeczności i z wydarzeniami zakorzenionymi w tajemnicach z przeszłości. W drugiej połowie września okaże się, czy faktycznie będzie tak dobrze, ale z tą serią wydawnictwa Amber mam niezłe doświadczenia (nie licząc rozdzielenia najnowszej Very na dwa tomy, czego do tej pory nie mogę przeżyć), więc czuję się podkręcona. Na stronie wydawnictwa w dziale zapowiedzi tej książki jeszcze nie ma (?!?), więc link do Esensji.
OK, może na ten raz wystarczy. A Wy na co czekacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.