W końcu udało mi się sprężyć, nie zapomnieć, pójść do sklepu i kupić kabelek do łączenia aparatu z komputerem, bo stary już się sypał, czasem działał, a czasem nie i ogólnie groził katastrofą. To oznacza, że będzie tu więcej obrazków ;) I że już na spokojnie mogę zabrać się za przenoszenie starych postów z "Książek wygrzebanych" na Śpiącego Kota.
Nie będę tego przenosić 1:1. To nie miałoby sensu. Ogólnie pomysł jest taki:
Nie będę tego przenosić 1:1. To nie miałoby sensu. Ogólnie pomysł jest taki:
- przenoszę tylko posty, które uważam za najciekawsze
- wstawiam nowe zdjęcia - to konieczność, bo stare przepadły - ale też, tam, gdzie będzie to potrzebne albo kiedy będę miała na to ochotę, podszlifuję/rozwinę/skrócę lub w inny sposób zmienię opisy, starając się jednak zachować ich charakter
- w jednym poście tutaj umieszczę co najmniej trzy wpisy (a jeżeli krótsze - nawet więcej) stamtąd
- żeby nie zasypać Kota starym materiałem, proces publikowania przerobionych notek rozłożę w czasie - prawdopodobnie jedną na tydzień albo dziesięć dni; wszystkie jednak będą przygotowane w ciągu najbliższych dwóch tygodni i ustawione do automatycznej publikacji
- publikowanie postów zacznie się pierwszego września
- wszystkie te posty będą oznaczone tagiem "archiwum książek wygrzebanych", w odróżnieniu od nowych wpisów z tej serii, które też planuję zacząć tworzyć i które będą oznaczone jako "nowe książki wygrzebane"
- kiedy skończę przenoszenie, prawdopodobnie usunę starą wersję "Książek Wygrzebanych"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.