Wpisy tego typu krążą po blogosferze. To całkiem przyjemny sposób, żeby się trochę lepiej poznać, może zahaczyć o tematy, które zwykle na blogu się nie mieszczą. Pomyślałam, że też stworzę coś takiego :)
- Moje ulubione kolory to ciemna zieleń (odcień iglasto-butelkowo-szmaragdowy), fiolet, turkus, bordo i czerń.
- Nie lubię za to beżu i bieli.
- Nauczyłam się czytać mając trzy lata. Od tamtego czasu nie wiem, czy z dni, kiedy nie przeczytałam nawet strony, nazbierałby się tydzień (z czego połowa w okolicach operacji, którą miałam w grudniu ;)).
- Lubię wracać do przeczytanych książek, choć ostatnio rzadko to robię.
- Uwielbiam kolorowe eyelinery. Marzę obecnie o czymś z serii NYX Vivid Brights (np. ten szalony niebieski, czwarty od dołu, ten zielony nad nim też ładny).
- Oprócz czytania i słuchania muzyki, lubię robótki ręczne - szydełkowanie i robienie bizuterii.
- Moim ulubionym zespołem od wielu lat jest Fields of the Nephilim.
- Ręcznie piszę bardzo drobno i gęsto, mieszczę trzy linijki pisma w dwóch kratkach - a czasem i cztery.
- Nie umiem oglądać filmów. Zawsze po paru minutach zaczynam się gubić i niecierpliwić, zwłaszcza, jeżeli za mało mówią.
- Nie przepadam za truskawkami, jestem uczulona na kiwi, za to arbuza i czereśni zjem każdą ilość.
- Układam książki na podłodze, bo nie mieszczą mi się na półkach.
- Nie mogę zasnąć bez muzyki cichutko brzęczącej w tle.
- Nie pijam kawy, nie smakuje mi. Jeżeli już - to z dużą ilością dodatków, najlepiej mrożoną, z solidną kulką lodów i górą bitej śmietany.
- Rzadko piję też czarną herbatę, chyba że Earl Grey. Najczęściej wybieram czerwoną i zieloną.
- Boję się krzeseł obrotowych. Mam też silny lęk wysokości - teraz już i tak jest dobrze, ale był czas, że praktycznie nie mogłam nawet chodzić po schodach.
- Ostatnio w końcu, po długich poszukiwaniach, znalazłam szminkę idealną - Golden Rose Matte Crayon Lipstick nr 19.
- Ulubione zapachy "kosmetyczne" - Exclamation z Coty i nagietkowe mydło Biały Jeleń ;), a naturalne - siano, kwitnąca lipa, jesienne liście i las.
- W ogóle lubię las, nie tylko z zapachu ;)
- Wolę książki w miękkich okładkach niż w twardych.
- Reaguję bólem głowy na zmiany pogody.
- Moje ulubione zwierzę to manul (bo jest puchaty i wygląda na wiecznie wkurzonego), ale to chyba już każdy, kto w miarę regularnie tu zagląda, zauważył :)
- Mam bardzo słabą pamięć do twarzy, czasem nie rozpoznaję nawet osób, które powinnam dobrze znać, ale przez jakiś czas ich nie widziałam. Z tego powodu poznawanie nowych ludzi jest dla mnie mocno stresujące, bo boję się, że później minę ich na ulicy bez powitania.
- Mam więcej lakierów do paznokci niż to rozsądne. Z niepomalowanymi paznokciami czuję się niekompletnie ubrana.
- Lubię czytać leżąc na brzuchu, z kotem śpiącym mi na plecach. Niestety drań częściej wybiera spanie na książce.
- Lubię mgłę.
- Noszę długie spódnice. Wyłącznie. Bez żadnej podbudowy ideologicznej, po prostu mi to odpowiada.
- Lubię i całkiem nieźle umiem gotować. Jedynym wyjątkiem jest... jajecznica, która nigdy mi nie wychodzi tak, jak powinna.
- Mój ulubiony kamień to labradoryt.
- Moją pierwszą muzyczną miłością była Kylie Minogue. Miałam wtedy siedem lat.
- Kilka razy próbowałam się nauczyć robienia frywolitek, ale nic z tego nie wyszło. Na razie ;)
- Mój dzienny rekord przeczytanych stron to koło sześciuset, ale to już trochę masakra, zwykle tak nie szaleję.
- Przez wiele lat nie znosiłam się malować, pełny makijaż robiłam tylko na duże okazje, na co dzień poprzestawałam na odrobinie pudru; polubiłam to dopiero niedawno - za to BARDZO.
- Jestem straszną bałaganiarą i potrafię zgubić wszystko, na przykład półlitrowy kubek herbaty czy Leksykon PWN.
- Moja miłość do muzyki jest totalnie nieodwzajemniona, zupełnie nie mam zdolności w tym kierunku.
- Uwielbiam księżycowe noce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.