Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ursula K. LeGuin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ursula K. LeGuin. Pokaż wszystkie posty

sobota, 10 października 2015

Na długie wieczory, czyli późnojesienne zapowiedzi

Kolejny już raz chciałabym zaprezentować Wam - jak zawsze czysto subiektywny - przegląd zapowiedzi wydawniczych. Tym razem przyjrzymy się rzeczom z drugiej połowy października (plus jedna zaległość z pierwszej połowy) i listopada.

Zacznijmy od tej zaległości właśnie. Już 14.10. pojawi się:

Hélène Jégado, zwana Piorunicą, bez konkretnego powodu pozbawiła życia dziesiątki osób ze swego otoczenia. Jakie sekrety skrywała jej głowa, która 26 lutego 1852 roku potoczyła się do kosza ścięta gilotyną?
Było to w czasach, kiedy w Bretanii duch oświecenia i nauczanie Kościoła nie miały żadnego wpływu na ludową wyobraźnię karmioną pradawnymi legendami. Wieczorami w wiejskich chatach snuto opowieści o podstępnych wyczynach istot nadprzyrodzonych, które obarczano odpowiedzialnością za nędzę i nieszczęścia spadające na lud. Najstraszniejszy wśród nich był Ankou, pomocnik Śmierci – jego postać właśnie zawładnęła bez reszty wyobraźnią małej Hélène Jégado. W cieniu gigantycznych menhirów dziewczynka uwierzyła, że jest wcieleniem Ankou. I dlatego czuła się zobowiązana zabić każdego, kogo spotkała na swej drodze – misję tę wypełniała z determinacją mrożącą krew w żyłach.
Hélène Jégado należy do największych seryjnych zabójców we Francji, a może i na świecie.
Pozostając przy podobnej tematyce:

Jego proces elektryzował w latach 50. całą Polskę. Krążyły pogłoski, że Władysław Mazurkiewicz, pierwszy polski powojenny seryjny morderca, przyznał się podczas śledztwa do aż ponad trzydziestu morderstw. Jak to się stało, że elegancki morderca mógł działać bezkarnie przez tak długi czas?
Cezary Łazarewicz pasjonująco odtwarza zbrodnie i proces Mazurkiewicza na tle realiów stalinowskich czasów.
W sklepach -18.11.

„Sześć światów” Hain Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury science fiction. Akcja rozgrywa się w świecie Ekumeny, w której Liga Wszystkich Światów jednoczy planety zasiedlone przez potomków starożytnej rasy Hain. W skład zbioru wchodzą: „Świat Rocannona”, „Planeta wygnania”, „Miasto złudzeń”, „Lewa ręka ciemności”, „Wydziedziczeni”, „Słowo las znaczy świat”. 
3.11. będziemy mogli postawić na półkach takie cudo - piękne, pasujące do "Ziemiomorza" sprzed dwóch lat, wydanie drugiego ważnego cyklu Ursuli K. Le Guin. Nie całkiem kompletne niestety, ale być może opowiadania z tego świata ukażą się osobno (jak wynika z informacji od wydawnictwa podanych w dyskusji pod wpisem na blogu Ciacha). 


Przebywający na urlopie w Grecji Alan Banks, inspektor policji z Yorkshire, zostaje pilnie ściągnięty do Anglii, gdy znalezione zostają zwłoki Grahama Marshalla. To jego przyjaciel z dzieciństwa, który zaginął ponad 30 lat temu. Przerażające odkrycie zmusza policjanta do powrotu w przeszłość, której pomimo rozpaczliwych starań, nigdy tak naprawdę nie zdołał wymazać z pamięci. Wspomnienie potwornej zbrodni sprzed lat wciąż go prześladuje i prowadzi tam, gdzie nadal czai się zło. Mroczne tajemnice, które w 1965 roku doprowadziły młodziutkiego Grahama Marshalla do zguby, nie przestają być groźne, a ich naruszenie może kosztować Banksa więcej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażał…
Dobry kryminał nie jest zły, a ja lubię tę serię. Premiera - 21.10.

Stale w ruchu jest jednym wielkim wyznaniem, w którym elementy czasami aluzyjnie czy skrótowo pojawiające się w poprzednich książkach autora teraz zostają przedstawione z wielką otwartością. Z niezwykłą szczerością i humorem słynny neurolog relacjonuje swoje burzliwe życie, od szalonej młodzieńczej podróży w poprzek Ameryki, przez fascynację narkotykami, po definiujące go aż po kres życia zaangażowanie w odzyskanie zdrowia przez pacjentów. Oliver Sacks występując w różnych rolach — autora, lekarza, naukowca, doradcy duchowego — każdą z nich starał się nasycać swą niepowtarzalną osobowością, dzięki czemu również świat jawił mu się jako uniwersum niepowtarzalnych osobowości, czego świadectwem jego bestsellerowe książki.
Autobiografia Olivera Sacksa pojawi się 16.11.

I jeszcze jedna rzecz z nurtu autobiograficzno-pamiętnikarsko-wspomnieniowego:

Obrosły religijną symboliką, trzydziesty trzeci rok życia upływa Dehnelowi z jednej strony prozaicznie – remontuje kuchnię, gotuje, chodzi na zakupy, na pocztę, spotyka się ze znajomymi, z przyjaciółmi, chadza na koncerty, czyta książki – ale i w sposób charakterystyczny dla pisarza: opisuje swą pracę nad felietonami, opowiadaniami i nad nową powieścią, Matką Makryną. Poza tym spotkania autorskie, odczyty, wywiady, rozdania nagród, ploteczki z literackiego świata, barwne podróże. Autor nie stroni też od komentowania otaczającej go rzeczywistości, dając upust swojemu publicystycznemu temperamentowi. Niektórzy mogą się obrazić…
Ta książka do sprzedaży trafi 5.11.

Andrew J. Rush jest autorem popularnych powieści kryminalnych. Odniósł pisarski sukces, jego książki doskonale się sprzedają, są tłumaczone na wiele języków. Jego życie rodzinne także należy do udanych –  otaczają go kochająca żona i trójka dorosłych dzieci. Andrew ma jednak mroczną tajemnicę, której istnienia nie domyśla się nikt z jego bliskich. Pod pseudonimem „Walet Pik” publikuje zgoła inne, brutalne, pełne przemocy powieści. W dodatku wiele przerażających szczegółów czerpie ze swojego życia…
Opis niezwykle obiecujący. Do kupienia - od 21.10.

Zanim ktoś zapyta: całkowicie świadomie pominęłam "Idź, postaw wartownika", choć uwielbiam "Zabić drozda", bo nie mam zamiaru kupować i czytać tej ksiażki ze względu na kontrowersje towarzyszące jej pojawieniu się w druku.

czwartek, 8 października 2015

Tydzień z autorem - podsumowanie

No i po zabawie. Wynik - trzy książki przeczytane ("Lawinia", "Wszystkie strony świata" i "Morski trakt"), jedna ("Opowieści z Ziemiomorza") napoczęta. Liczyłam, że tę ostatnią też zdążę skończyć, ale przyplątała się migrena i źle mi się czytało.

Ogólnie jestem zadowolona.Wszystkie książki mi się podobały, zabawa dała fajną motywację do czytania. Myślę, że kiedyś to powtórzę - choć może to na odmianę nie będzie tydzień z autorem, a na przykład tematem albo gatunkiem? Zobaczymy :)

czwartek, 1 października 2015

"Tydzień z autorem" - zaczynamy!

No i stało się, dziś zaczynamy zabawę. Oprócz mnie udział biorą:

Zamierzam spędzić ten tydzień z Ursulą K. Le Guin. Dobrze się złożyło, bo na początku listopada ma wyjść kolejny omnibus, więc umilę sobie czekanie :) Zgromadziłam następujące książki:

  • Lawinia 
  • Wszystkie strony świata
  • Morski trakt
  • Wracać wciąż do domu
  • Ziemiomorze (omnibus, z czego trzy pierwsze cześci mam już przeczytane, ale dawno, więc do powtórki przed resztą)


Raczej przez tydzień tego wszystkiego nie przeczytam, ale lepiej mieć porządne zapasy :) Będę się trzymać takiej kolejności jak na powyższej liście.

Codzienne raporty o postępach będą się pojawiać na blogowym Twitterze, oznaczone tagiem #tydzieńzautorem.

środa, 3 czerwca 2015

O planach czytelniczych (3/4): do powtórki

W zasadzie kolejność odcinków wpisu o moich planach czytelniczych miała być inna i poprzednim razem zapowiadałam, że teraz zajmę się książkami, na które muszę polować w antykwariatach i bibliotekach, ale zmieniłam plany. Ponieważ tamta notka wymaga jeszcze doszlifowania (będzie za parę dni), a ta idzie mi znacznie szybciej - dziś kilka słów o planowanych powtórkach.

Lubię wracać do przeczytanych już książek. Nie przeszkadza mi, że wiem, co się wydarzy - to nigdy nie było dla mnie najważniejsze (może oprócz kryminałów). Ostatnio jednak ograniczyłam powroty, bo te jeszcze nieprzeczytane tak groźnie patrzą... Chciałabym jednak w najbliższych miesiącach z kilkoma pozycjami - czy to ulubionymi, czy to z jakiegoś powodu "źle przeczytanymi" - spotkać się ponownie. Wśród nich są m.in.:

Ursula K. LeGuin - Ziemiomorze


To taka nie całkiem powtórka, bo przeczytane mam pierwsze trzy części, reszta będzie nowością. Zamierzam jednak przejść całość, raz - dla odświeżenia, dwa - bo to bardzo dobre książki.

William Faulkner - Absalom, Absalom!


To książka "źle przeczytana" - starałam się ją przeczytać w oryginale, kiedy mój angielski nie był jeszcze wystarczająco dobry (już teraz zapowiadam, notka o czytaniu w języku obcym za jakiś czas  - ale bardziej miesiąc czy dwa niż tydzień - będzie). Dotarłam do końca, ale wiem, że wiele mi umknęło. Teraz, jakieś dziesięć lat i ze trzy półki książek po angielsku później, powinno pójść znacznie lepiej.

Tadeusz Perkitny - Okrążmy świat raz jeszcze



Chyba powtórka... Jestem na 99,9% pewna, że to czytałam. Dawno, w później podstawówce lub wczesnym liceum (szczęśliwie jestem z epoki przedgimnazjalnej), bo wtedy łykałam książki podróżnicze w ilościach hurtowych. Tak bardzo hurtowych, że tej zupełnie nie pamiętam ;) Trafiłam na ładne nowe wydanie w znanej taniej księgarni na D., więc kupiłam. 

Mervyn Peake - Gormenghast (cała trylogia)


Podobna historia jak z "Ziemiomorzem", początek do odświeżenia, reszta do poznania. Uwielbiam. I nie wiem, jak to się stało, że ostatniej części, mimo że mam na półce kompletne wydanie (to, co na obrazku), do tej pory nie przeczytałam.

Catherynne M. Valente - Opowieści sieroty (oba tomy)



A to już powrót dla samej przyjemności powrotu, po prostu chcę jeszcze raz wybrać się do dziwnego, baśniowego świata tych książek.