Hej, po przerwie budzę bloga na chwilę - nie na stałe, ale jednak dłuższe teksty wygodniej wrzucać tu, niż na Instagrama.
Mam dla Was propozycję letniej zabawy książkowej, która ma na celu:
- urozmaicenie naszych lektur - tu chyba sprawa nie wymaga dalszych wyjaśnień, zawsze dobrze jest odkryć coś nowego;
- urozmaicenie książkowej blogosfery/bookstagrama/innych społeczności - nie wiem, jak Was, ale mnie czasem nudzi oglądanie tej samej mocno w danej chwili promowanej książki, chciałabym więcej inspirującej różnorodności;
- danie nowego życia książkom wartościowym, ale nieco już zapomnianym.
Pisałam już o tym na Instagramie, ale chcę nieco rozwinąć. Jestem otwarta na wszelkie sugestie.
Jak to widzę:
- Czytamy książki, które nie są ani nowościami, ani oczywistymi klasykami. Jako granicę czasową proponuję przyjąć rok 1998 (ale im wcześniej, tym lepiej, namawiam do cofnięcia się nawet o 50-60 lat!), co do warunku drugiego... tu trochę się zdaję na Wasze wyczucie. Nie chcę tworzyć zbyt ścisłej listy "książek zakazanych", ale wiadomo, że nie chodzi tu o czytanie "Wichrowych Wzgórz" czy nawet "Ulissesa" ;)
- Chwalimy się tym! Zamieszczamy zdjęcie, nie przejmując się faktem, że książka może być przyniszczona i nie taka śliczna, jak nowość prosto ze sklepu. Piszemy choć kilka słów, niekoniecznie dużo. Koniecznie napiszcie też, skąd dana ksiażka pochodzi - biblioteka, antykwariat, zasoby domowe własne/rodziny/znajomych itp.
- Używamy tagu #nietylkonowości
- Jeżeli to możliwe, łączymy z innymi książkowymi tagami. Oznaczamy osoby, które chcielibyśmy wciągnąć do zabawy - może na zasadzie nominacji?
- Wszystkie style, rodzaje i gatunki dozwolone, byle spełniały założenia z punktu 1. Można czytać poważne powieści, można lekkie czytadła, można poezję czy literaturę faktu.
- Nie trzeba rezygnować z czytania nowości, zabawa nie jest skierowana przeciwko nim ;) Wystarczy przeczytać w ciągu lata choć jedną pozycję spełniającą warunki.
Ktoś chce się bawić ze mną? Macie jakieś pytania czy propozycje modyfikacji zasad? Odezwijcie się w komentarzach.
I jeszcze manul przyciągający uwagę: