piątek, 14 sierpnia 2015

SZJU 3, czyli są takie chwile...

...kiedy podśpiewywanie pod nosem staje się niezręczne. 

"She'll Be Mine" z "Galavanta" nie tylko mi się regularnie zapętla na YT, ale też czasem po prostu w głowie. Chodzę i nucę. Dobrze, kiedy bez słów, ale jeśli czasem się zapomnę... :)

Jeżeli ktoś nie zna "Galavanta" - niech to nadrobi. I obowiązkowo słucha z obrazem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.