wtorek, 20 października 2015

Grubaski

Parę dni mnie tu nie było - konieczność zrobienia lekkich porządków w komputerze i życie towarzyskie :) Postaram się teraz nadrobić zaległości.

A na początek - wpis na modny ostatnio (widziałam to już np. tu, tu i tu) temat - najgrubszych książek w zbiorach.

Nie dziesięć, a osiem, ale za to tomiszcza 1000+. Akurat tak wyszło, że wszystkie po angielsku. 


Tego, co u góry, nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać - 2 x Martin i "Władca Pierścieni" w wydaniu jednotomowym. Niżej też dobrze u nas znany "Jonathan Strange" (polskie wydanie ma "tylko" koło 800 stron, to, które mam, odrobinę przekracza tysiąc). Gemmel trochę oszukany - to cztery powieści ("Ghost King", "Last Sword of Power", "Wolf in Shadow" i "The Last Guardian"). Uwielbiam omnibusy, szkoda, że u nas wychodzi ich stosunkowo mało, choć ostatnio zaczyna się to zmieniać. Na dole trzy potężne antologie opowiadań: "Vintage Mystery & Detective Stories" pod redakcją Davida Suarta Davisa, następnie rekordzistka tego zestawienia (1488 stron), czyli "Gripping Yarns" w opracowaniu Rosemary Gray i świetna "The Weird" VanderMeerów.

10 komentarzy:

  1. Z niejakim zdumieniem stwierdziłam, że u mnie takich grubasów jak na lekarstwo. Jeśli coś bardziej opasłego, to zazwyczaj jest podzielone na tomy... palmę pierwszeństwa dzierżą zatem "Mgły Avalonu", ponad 1300 stron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydanie "Mgieł", które mam, to tylko 880 stron, więc się nie załapało.

      Usuń
  2. Piękne te tomiszcza. "The Weird" nie dość, że prezentuje się imponująco, to też intryguje. Poszukałam spisu opowiadań i przyznam, że jestem pod wrażeniem. Z chęcią zapoznałabym się z tą cegłą.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie do tej kategorii objętościowej łapie się tylko Pismo Święte i co poniektóre słowniki. A, i Baśnie Andersena, które są takim grubaskiem-trojaczkiem - introligator po prostu wszył trzy tomy w jedną okładkę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Biblii i słowników świadomie nie dawałam, inna kategoria.

      Usuń
    2. Spojrzałam jeszcze odruchowo na Śmierć w cywilizacji Zachodu Vovelle'a, ale tak koło 200 stron jej brakuje.

      Usuń
    3. Też tę książkę sprawdzałam przygotowując notkę.

      Za to zapomniałam o dwutomowym wydaniu Szekspira, bo stało trochę z boku. Może zrobię drugą część, z tym Szekspirem właśnie i paroma pozycjami +850?

      Usuń
    4. Jasne.
      Ale ja po prostu innych nie mam :-). Nie przepadam za książkami-grubaskami, zwłaszcza w miękkich okładkach ze względu na rozrywające się grzbiety...

      Usuń
    5. Ja jeszcze sprawdzałam Historię Hiszpanii tria De Lara - Baruque- Ortiz, Sewilskie malarstwo siedemnastego wieku oraz biografię hrabiego-diuka Olivaresa :P. Wszystko osiemsetki...

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.